Mam dla Was obiecaną recenzję „Jutra” Johna Marsdena. Oto i ona:
Ellie – australijska nastolatka wychowana na wsi – wybiera się z grupą przyjaciół na biwak w górach w miejscu zwanym Piekłem. Odcięci od świata spędzają tam upojne dni nieświadomi, co dzieje się w domach. Wracając niektórych ogarnia niewytłumaczalny niepokój, którego przyczynę odnajdują po powrocie – nie zastają rodzin w pustych domach, a zwierzęta znajdują zabite. Pytanie: CO SIĘ DZIEJE?
Grupa nastolatków będzie musiała sama sobie poradzić w świecie, którego do tej pory nie znali, nie wiedząc, co stanie się JUTRO.
Książka przyjemna. Ewidentna młodzieżówka. Strasznie wciąga :) Język nie jakoś wybitnie rozbudowany, ale to może kwestia stylizacji na język młodzieży. Generalnie polecam na nudne wieczory :)
1 komentarze:
Żałuję, że jej jeszcze nie przeczytałam :)
Prześlij komentarz