niedziela, 13 maja 2012

Witajcie po długiej przerwie

Oj coś Was zaniedbałam. Tak nie pisać przez dwa miesiące... Nieładnie...
W każdym bądź razie przepraszam.
Jako że w tym roku kończę gimnazjum, zdawałam egzaminy.
Jak poszło? Całkiem nieźle. Po przeliczeniu w najgorszym razie 90/100 pkt., więc rozpiera mnie duma. Wiem, że to dość nieskromne, ale cóż... do skromnych raczej  nie należę ;) Zobaczymy czy starczy do Czackiego... zawsze pozostaje Żmichowska :)

Najadłam się stresu w kwietniu, a teraz jeszcze DYPLOM z wiolonczeli. Kiedy? A w środę :P Mam nadzieję, że dam radę. Zależy mi na tym, bo zdaję do szkoły talentów, więc wypadałoby przyzwoicie zagrać. 


Niestety na dziś nic bardziej atrakcyjnego nie przygotowałam, ale chciałam Wam pokazać moje ostatnie odkrycie. Odkrycie nazywa się Christophe Maé i jest francuskim piosenkarzem :) 




Jak Wam się podoba? Bo ja wprost przepadam za jego muzyką!